niedziela, 22 lipca 2012

Honor - Oblicza zbrodni




Gdy umierał, leżąc tutaj sam,
Za ojczyznę, którą kochał ponad życie
Widział przyszłość, która zła była i podła
Chmury czarne wiatr ze wschodu gonił z wolna
Łzy pociekły mu po twarzy poszarpanej
Słowa żalu przedzierały się po gardle
On umierał! Z bólem w sercu mocno tkwiącym
Widząc przyszłość, a w niej klęskę swojej Polski

Dziesiątki lat męczona i nękana
Przez życie szła o przyszłość niespokojna
Kto głupi tak zaprzedał swą ojczyznę
Kto skazał kraj na rządy komunizmu

Gdy umierał, splunął resztką krwi
Na ordery wpuszczające w pierś korzenie
Gdy zrozumiał, ujrzał w ogniu własny dom
Komunistów mordujących jego ziemię
Śmierć nadeszła otulona w czerwień gwiazd,
Którym ufał wczoraj jeszcze walcząc z wrogiem
Bezlitosny uśmiech ust tych, które znał
Sojusznika, który strzelał mu w tył głowy

Dziesiątki lat męczona i nękana
Przez życie szła o przyszłość niespokojna
Kto głupi tak zaprzedał swą ojczyznę
Kto skazał kraj na rządy komunizmu

Dziesiątki lat męczona i nękana
Przez życie szła o przyszłość niespokojna
Kto głupi tak zaprzedał swą ojczyznę
Kto skazał kraj na rządy komunizmu
Tysiące dni, lata niespłaconych ran
Czerwone psy - mordercy wielkich wspomnień
Judaszy płacz, srebrniki za ojczyznę
Fałszywe łzy za zbrodnie komunizmu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz